Drabina teoretycznie jest bardzo prostym narzędziem pracy, którego obsługa nie powinna sprawiać trudności przeciętnie inteligentnej osobie. Tymczasem statystyki wypadków w miejscu pracy pokazują coś zupełnie innego. To właśnie drabina okazuje się być wyjątkowo niebezpieczna, na co największy wpływ ma oczywiście jej nieprawidłowe użytkowanie. Pracownicy często popełniają kardynalne błędy, które bezpośrednio skutkują stwarzaniem zagrożenia. Wymieniamy 5 największych błędów w użytkowaniu drabiny.
- Przystawianie drabiny do ściany pod złym kątem – dochodzi do tego w dwojaki sposób: albo pracownik przystawia drabinę zbyt blisko ściany i ryzykuje, że się ona odchyli, albo robi zbyt duży kąt, w efekcie czego drabina może się odkształcić a nawet złamać. Zgodnie z zaleceniami producentów drabin, odległość drabiny od ściany powinna wynosić około 1/4 jej całkowitej długości.
- Stawianie drabiny na nierównym podłożu – to absolutna podstawa BHP, a jednak wiele osób zupełnie to bagatelizuje. Jeśli podłoże jest nierówne, niestabilne, grząskie, śliskie – nie wolno stosować drabiny. W takiej sytuacji należy zastosować rusztowanie lub wcześniej przygotować podłoże. Praca na wysokości na niestabilnym gruncie to proszenie się o wypadek.
- Korzystanie ze zbyt krótkiej drabiny – efekt jest taki, że pracownik odczuwa duży dyskomfort podczas pracy, musi się wychylać, wysoko podnosić ręce, ma problem z dosięgnięciem do interesujących go elementów. Szybciej się męczy, jest w stałym napięciu, a przede wszystkim ryzykuje wypadek. Jest to szczególnie niebezpieczne podczas korzystania z drabiny w celu wejścia na podwyższenie. Przyjmuje się, że w takiej sytuacji drabina powinna wystawać o minimum metr ponad poziom podwyższenia, np. daszku.
- Wchodzenie na skrajne szczeble drabiny – w przypadku drabiny przystawnej nie należy wchodzić na szczeble od 1 do 3. Grozi to odkształceniem lub nawet złamaniem drabiny. Jeśli pracujemy na drabinie wolnostojącej, nie należy korzystać z dwóch pierwszych szczebli. Niestety, pracownicy bardzo często to bagatelizują i igrają ze swoim bezpieczeństwem. Jeśli zachodzi konieczność wejścia na krańcowe szczeble, to znaczy, że drabina jest po prostu za krótka.
- Wychylanie się na drabinie – to norma na polskich budowach, ale też w prywatnych domach, która naprawdę może doprowadzić do poważnego wypadku. Należy zawsze pamiętać o tzw. zasadzie pępka, która mówi, że pępek osoby stojącej na drabinie musi znajdować się pomiędzy bocznicami drabiny. Wychylanie się jest najczęściej spowodowane lenistwem (użytkownikowi nie chce się przestawić drabiny) i może skończyć się groźnym upadkiem.
Popełnianie tego typu błędów bardzo często skutkuje wypadkami, z których część kończy się poważnymi urazami. Drabina, choć z pozoru niewinna i prosta w obsłudze, naprawdę może stwarzać zagrożenie, na co największy wpływ ma jednak czynnik ludzki.
Autor wpisu:
Marcin Wolniak, Soluma BHP